Strona korzysta z plików cookies w celach określonych w polityce prywatności i cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies w Twojej przeglądarce.

KURSY DWMED

Baner główny

Header img
Blog

Ostatnio na blogu

Kosmetologia w Bydgoszczy – opinia od @monika_niedziela

Jestem studentką trzeciego roku kosmetologii na Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy. Do rekrutacji na ten kierunek potrzebny jest wynik z rozszerzonej matury z biologii, chemii lub fizyki. W związku z tym, że pod uwagę brany jest tylko jeden z tych trzech przedmiotów nie ma większych problemów z dostaniem się, gdyż słaby wynik z jednego z przedmiotów lub też nie zdawanie chemii/biologii/fizyki nie dyskwalifikuje nas w rekrutacji. 😉 Na roku mam też osoby, które np. nie miały rozszerzonej chemii w liceum i zakończyły jej naukę w pierwszej klasie liceum i również dawały sobie radę, chociaż wymagało to od nich większego zaangażowania w naukę przedmiotu. Na pierwszym roku dużo jest bowiem przedmiotów, na których wiedza z zakresu chemii i biologii jest niezbędna.

Pierwszy rok to głównie nauka ogólno-medycznych przedmiotów takich jak np. biofizyka, chemia, histologia, biologia i genetyka, fizjologia czy też anatomia. Ten ostatni przedmiot zwykle jest tym, który ,, pierwszaków” przeraża najbardziej. Jednak zupełnie niepotrzebnie! Zajęcia wprawdzie odbywają się w prosektorium, ale zwykle wyobrażenia są gorsze niż rzeczywistość. Zapach choć nieprzyjemny to łatwo się do niego przyzwyczaić. Nauki jest dużo. Bardzo dużo. Ale zajęcia są niezwykle ciekawe i możliwość dokładnego poznania ludzkiego ciała i zobaczenia tego wszystkiego na własne oczy jest czymś niesamowitym. Były to moje zdecydowanie ulubione zajęcia na pierwszym roku 😊 Oprócz tego, już od pierwszego semestru odbywają się zajęcia praktyczne z kosmetologii, na których uczymy się podstawowych zabiegów- zwykle kosmetycznych.

Drugi rok także jest intensywny pod względem nauki, ponieważ przedmioty są obszerne i wymagają regularnej nauki. Najważniejsze z nich to: mikrobiologia, immunologia, farmakologia z toksykologią, biochemia, dermatologia, bromatologia i patofizjologia. Oprócz tego także są zajęcia praktyczne ale bardziej skupione już na zaawansowanej kosmetologii i dotyczą przede wszystkim zabiegów na twarz. Jeśli chodzi o najciekawszy przedmiot tego roku to była to zdecydowanie dermatologia. Zajęcia odbywały się zarówno w przychodni dermatologicznej jak i na oddziale w szpitalu. Kontakt z pacjentem i udział w stawianiu diagnoz i sposobu leczenia był niezwykle cennym doświadczeniem i na pewno pomocnym w zawodzie kosmetologa.

Trzeci rok jest trochę luźniejszy. Nauki jest mniej, dużo przedmiotów to przedmioty praktyczne.       Ma to jednak swoje wytłumaczenie- trzeci rok przeznaczony jest na pisanie pracy licencjackiej 😉 Przedmioty realizowane to: fizjoterapia i masaż, podstawy receptury kosmetycznej, aromaterapia, alergologia, biofarmacja, estetyka i wizaż, chirurgia estetyczna, psychologia oraz oczywiście zajęcia praktyczne- tym razem skupiające się głównie na zabiegach na ciało.

Po każdym roku obowiązkowe są praktyki wakacyjne. Trwają one miesiąc i można je odbywać w dowolnym gabinecie, klinice czy SPA, z którym zostanie podpisana umowa i wyrazi zgodę na przyjęcie praktykanta.

Pomimo licznych zajęć i konieczności regularnej nauki, miałam wystarczająco czasu na rozwijanie swoich pasji, podróże czy pracę. Oczywiście zdarzały się miesiące cięższe, kiedy nie było czasu nawet na powrót do domu, ale z odrobiną dobrej organizacji generalnie był czas nie tylko na naukę. Najcięższy pod względem czasu wolnego był dla mnie pierwszy rok, ale raczej ze względu na to, że dopiero uczyłam się ,, studiowania” 😉

Studiowanie na uniwersytecie medycznym takim jak CM UMK, różni się odrobinę od studiów prowadzonych na niemedycznej uczelni. Uczelnia kładzie duży nacisk na naukę przedmiotów medycznych, ponieważ wypuszczając nas ze swoich murów, uważa że jest to niezbędne. Z tego też względu na bardzo dobrym poziomie mamy wiedzę teoretyczną. Umiejętności praktyczne- niestety są ograniczone przez względy finansowe i brak np. możliwości inwestycji w najnowsze technologie. Dlatego tak ważne jest odbywanie praktyk. Wiele studentów rozpoczyna też pracę w zawodzie już w trakcie studiów i w ten sposób uczy się najwięcej.

Uważam, że uczelnia ta dobrze przygotowała mnie do wykonywania zawodu. Szeroka wiedza z zakresu nauk medycznych pozwala mi świadomie i pewnie rozmawiać z klientem, dobierać odpowiednie terapie uwzględniając alergie, choroby i inne problemy zdrowotne klienta.

Jeśli chodzi o samą organizację zajęć, to oceniam ją na bardzo dobrą. Zajęcia odbywają się w różnych lokalizacjach, ale większość budynków znajduje się w ścisłym centrum i okolicach, więc nie ma problemu z przemieszczaniem się. Większość budynków jest odnowiona, dobrze wyposażona. Szpital Jurasza, w którym odbywa się wiele zajęć jest dobrze zorganizowany, ładny i na bardzo wysokim poziomie.

Atmosfera na roku zwykle była bardzo pozytywna. I mimo mocnego podziału, który wynikał z podziału na grupy, w których spędzało się mnóstwo czasu, w obliczu egzaminów czy kolokwiów zawsze dzieliliśmy się materiałami przydatnymi do nauki czy innymi cennymi informacjami 😀 Kontakt ze starszymi rocznikami był bezproblemowy, chociaż to zależy od danej osoby. Osobiście jednak mam kontakt zarówno z osobami z wyższych jak i niższych roczników i chętnie sobie pomagamy. Ogólnie studia to czas, kiedy poznałam mnóstwo fantastycznych osób i na własnej skórze przekonałam się, że naprawdę jest to najlepszy czas w moim dotychczasowym życiu 😊

Sama Bydgoszcz, jako miasto studenckie może nie jest najbardziej idealne, ale nie żałuję, że dokonałam takiego wyboru. A dlaczego właściwie Bydgoszcz? Zależało mi na studiowaniu na uczelni medycznej, a Bydgoszcz miała dużo pozytywnych opinii. Miasto ma swoje plusy i minusy. Do pozytywów należy fakt, że jest na tyle duża, że dzieje się tu sporo ciekawych rzeczy, ale jednocześnie nie tak duża, żeby marnować czas na dojazdy czy stanie w korkach. Cenowo także wypada dość korzystnie, chociaż ceny mieszkań są porównywalne do innych miast. Komunikacja miejska jest bardzo prosta i dobrze rozwinięta. Do minusów zaliczam głównie to, że jest to miasto jednak mniej rozwinięte niż np. Poznań czy Warszawa, a więc opcji dotyczących rozrywki jest mniej. Dużo mniej jest też kawiarni czy innych fajnych miejscówek. Choć trzeba przyznać, że przez te prawie 3 lata powstało dużo nowych miejsc, także z każdym rokiem widać postęp w tym temacie.

 

Monika Niedziela, kosmetologia 3 rok

Instagram: monika_niedziela


Dodaj komentarz

Dołącz do naszej grupy na FB!

Dołącz do naszej grupy na FB!